poniedziałek, 21 stycznia 2013

Zioła od Ojca Grzegorza :)

Witajcie !



Dawno się nie odzywałam ale wynika to z braku czasu poświęcanemu dziecku jak i nauce przed maturkami :)

Martury próbne napisane, dzidzia śpi więc biorę się za pisanie recenzji ;D



 Moim dzisiejszym poglądom poddam produkt, który otrzymałam w ramach akcji na facebooku "Ambasadorzy Bonimed"  prowadzonej przez profil "Zioła dla zdrowia". Poniżej przedstawiam link do profilu :

 https://www.facebook.com/ZiolaDlaZdrowia?ref=ts&fref=ts


A teraz przedstawię moje wrażenia na temat produktu, który otrzymałam.





Jak widać na fotografiach mamy do czynienia z produktem o nazwie "Pectobonisol", który jest płynem doustnym. 

Stworzony został w celu wspomagania w ostrych i przewlekłych zapaleniach oskrzeli i gardła.
Ma działanie wykrztuśne i osłaniające. Zawiera m.in. śluzy, olejki eteryczne, saponiny. 

Ze względu na to, i dosyć często choruję w okresie zimowym, postanowiłam od razu przetestować otrzymany produkt.

Dawkowanie: Doustnie. Dorośli: 2,5 ml 2-3 razy dziennie. Dzieci powyżej 6 r.ż.: 1,5 ml 3 razy dziennie. Krople można stosować z łyżeczką miodu.

Jak wiadomo od zawsze zioła wpływały na nas korzystnie. Tym razem było tak samo. Po tygodniu stosowania zauważyłam znaczną zmianę, poprawę stanu zdrowia ( mniejszy kaszel oraz zanik bólu gardła ). Pomimo ustania objawów kontynuowałam stosowanie przez 3 dni po czym odstawiłam preparat.

Nie będąc samolubem podzieliłam się lekiem z moją mamą, którą często dopada zapalenie oskrzeli. Po dość krótkim stosowaniu poczuła ulgę i stwierdziła że Pectobonisol faktycznie działa ! :)





Czy poleciłabym go najbliższym? Jak najbardziej, w końcu dobro naszej rodziny jak i znajomych jest tak samo naszym dobrem :)



Z pozdrowieniami i podziękowaniami za możliwość przetestowania produktu - Dianka :)

wtorek, 16 października 2012

Małe pudełeczko a wielka niespodzianka :)

Witam wszystkich ! ")

Jak wam mija popołudnie? Ostatnimi czasy pogoda nie dopisuje.. Jest zimno, ponuro i w ogóle nic się nie chce. Jedyną pociechą w te szare dni są paczuszki z próbkami czy kosmetykami do przetestowania, które mój listowy dostarcza mi je co jakis czas :)

A właśnie jakiś czas temu natknęłam się na stronkę ShinyBox. Nie byłam co do niej przekonana wiec wolałam nie ryzykować. Od kąd ruszyła kampania ShinyBox na blogach osób, które skorzystały z tej oferty pojawiły sie pozytywne wpisy na temat pudełeczka. Znajdują się w nim zarówno produkty pełnowartosciowe jak i mini produkty a co najważniejsze pudełeczko jest zupełnie za darmo !
Co prawda trzeba się co nie co natrudzić a mianowicie trzeba zapraszać znajomych do rejestrowania się z linku, który otrzymujemy po rejestracji. Pudełko jest warte 100 ShinyStars. 1 osoba zaproszona = 5 ShinyStars a więc aby otrzymać pudełeczko z kosmetykami należy zaprosić 20 osób.
Wartość pudełka jest zależna od kosmetyków, które się w nim znajdują. Mozna róznież zamówić pudełeczko za pieniądze ale o tym możecie przeczytać na stronie ShinyBox.

Zwracam się do Was z prośbą o rejestrowanie sie z mojego linku:


Dzięki wam będe mogła goscic w moim domu cudowne pudełeczko ShinyBox.

Pozdrawiam czytelników =*

sobota, 13 października 2012

Witam ! :)

Ostatnimi czasy nie miałam czasu udzielać się na blogu w zwiazku z obowiazkami szkolnymi i rodzinnymi. Maluszek wymaga aby coraz więcej czasu poświęcać na zabawe z nim a nie siedziec przed komputerem. Postaram sie nadrobić stracony czas i udzielać się na blogu jak najczęściej a za moją długą przerwę pragnę was przeprosić.

Pare tygodni temu udało mi się natrafic na ciekawa akcje na facebooku a mianowicie Nova Clear zorganizował testowanie produktów swoich produktów





W skład serii wchodzą:

- Acne Cleanser - delikatny płyn do mycia twarzy
- Acne Mask - maseczka do twarzy
- Acne Cream - krem do twarzy
- Acne Spot Treatment - preparat punktowy



Produkty Nova Clear to kompleksowa pielegnacja cery tłustej i trądzikowej.
Zdecydowałam się na wzięcie udziału w akcji gdyż moje problemy z trądziekiem pojawiają się w dalszym ciągu. Poprzez przebytą ciążę problem mój się nasilił. Pomyslałam, że warto spróbować. Gdy listonosz dostarczył mi paczke z produktem byłam szczęśliwa, lecz termin przydatnosci mnie zasmucił bo krem był ważny przez 2 miesiące. Pomimo tego zaczęłam testowanie. Niedługo później listowy dostarczył mi kolejna paczkę z tym samym kremem Nova Clear, tym razem z datą przydatności do 2014 roku :) Byłam zdziwiona ale jednocześnie radosna. Przeczytałam na facebooku ze produkty zostały wysłane ponownie z dłuższą datą przydatności. 





Przyznam, że z produktami Nova Clear nie miałam nigdy wcześniej doczynienia. Nie czytałam na temat ich produktów recenzji więc nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Od chwili, kiedy listonosz wręczył mi paczkę zaczęło się testowanie. Przez pierwsze pare dni zaobserwowałam pojawienie się większej ilości niechcianych zaczerwienień. Nie wiedziałam czy mam dalej stosować krem czy przerwać jego stosowanie ale postanowiłam się nie poddawać. Stosowałam krem przez kolejne kilka dni po czym zauważyłam zmniejszenie się wyprysków a nowe nie pojawiały się na mojej twarzy. Skóra stała się bardziej matowa.


Powiem Wam szczerze, że nie spodziewałam sie takich rezultatów. 

Drugim kremem podzieliłam się z przyjaciółką. Stwierdziła, że jej skóra jest o wiele czystsza. Ilość wyprysków zmniejszyła się o połowę a nowe nie powstają już tak często.



A teraz przejdziemy do zwenętrznych walorów kremu. 
Zapach jest przyjemny - na początku... potem staje się nieciekawy, ale za cenę piękna trzeba płacić.
Konsystencja jest dość gęsta - krem jest wydajny, nie trzeba dużo zużyć na 1 aplikację
Kolor jest biało/rzeźroczysty - po nałozeniu na skórę staje się przeźroczysty
Po nałożeniu na skórę nie klei się a skóra wygląda na zdrową i odzywioną.
Krem nie przeszkadza w nakładaniu makijażu. Idealnie współgra z fluidem/pudrem.



Co do składu to nie znam się na nim. Dla zainteresowanych skład kremu poniżej: 


moja ocena? 4,5/5
Z czego wynika?

Działanie: 5/5
Konsystencja: 5/5
Wydajność: 5/5
Zapach: 3,5

Cena kremu:  około 50zł.


Dziękuję za czas poswięcony na przeczytanie mojej recenzji.
Oraz wielkie podziękowania dla Nova Clear za możliwość przetestowania kremu :)

Pozdrawiam ! ")

piątek, 13 lipca 2012

Wakacje z kremem SUDOMAX :)

Witajcie !

Tak tak, wiem, że dłuższy czas nie udzielałam się na blogu, za co od razu pragnę Was przeprosić.

Masa spraw na głowie plus fala upałów dały za swoje, ale obiecuje, że od teraz sumiennie biorę się za pracę nad blogiem !

A teraz do rzeczy :)
Udało mi się nawiązać współpracę z firmą SUDOPHARMA, dzięki której mogłam przetestować hypoalergiczny i antybakteryjny krem SUDOMAX dla dzieci i dorosłych z tlenkiem cynku.
Paczka zawierała:
- Pełnowartościowy krem SUDOMAX 55g
- 5 próbek kremu SUDOMAX do indywidualnego rozdysponowania

Krem przeznaczony jest dla dzieci - do ochrony skóry skóry m.in. przed odpieluszkowym odparzeniom, oraz dla dorosłych - mających problemy skórne np. w wyniku długotrwałego przebywania w pozycji leżącej.

SUDOMAX oprócz tlenku cynku zawiera także:
- Olej ze słodkich migdałów - żródło nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) omega-6 i omega-9, uczestniczących w regeneracji skóry.
- Pantenol - dodatkowo wspomagający regenerację oraz posiadający działanie przeciwzapalne. 
- Glicerynę - intensywnie nawilżającą i przeciw działającą podrażnieniom.
- Lanolinę - wygładzająca naskórek, uzupełniająca brakujące składniki oraz chroniąca skórę przed utratą wody.
- Naturalny olejek lawendowy - działające antybakteryjnie i grzybiczo.

Dodatkowo SUDOMAX jest wolny od sztucznych kompozycji zapachowych, PEG-ów, parabenów i alkoholu benzylowego - który zaliczany jest do grupy substancji najczęściej wywołujących reakcje alergiczne.


Zdecydowałam się na przetestowanie tego właśnie kremu, gdyż moje dziecko ma dość spore problemy z odparzeniami skóry. Sama tez borykam się jeszcze z problemem trądziku. 
Krem ma gęstą konsystencję, co utrudnia jego rozprowadzanie. Delikatny, przyjemny zapach powoduje, że mamy ochotę sięgać po niego częściej ( mi np. kojarzy się z zapachem małego dzieciątka oraz mojego dzieciństwa, gdzie babcia smarowała moje odparzenia czy problemy skórne podobnym kremikiem ).

Stosowałam już różne kremy na odparzenia i mogę z czystym sumieniem powiedzieć że znajduje się na jednym z pierwszych miejsc mojej listy.

Co do moich problemów skórnych jest na 1 miejscu. Doskonale radzi sobie z trądzikiem. Przyspiesza czas gojenia i zmniejsza widoczność niedoskonałości.


Krem działa dość długo. pomógł mojemu dziecku uporać się z uporczywą ciemieniuchą, która co jakiś czas powraca. 
Wadą tego produktu jest ciężka zmywalność. Dosyć długo zajmuje pozbycie się resztek produktu przy jego zmywaniu ze skóry bądź przy częściowym jego wchłonięciu.

Wielkim plusem kremu jest jego cena. A mianowicie cena kremu SUDOMAX jest niższa o około 3-4 zł w porównaniu do podobnych produktów konkurencyjnych.

SUDOMAX 55g - ok. 7,25zł
SUDOMAX 110g - ok. 11zł
SUDOMAX 230g - ok. 17,30zł

Z czystym sumieniem polecam ten produkt przyszłym jak i obecnym mamom oraz osobom borykającym się z problemami skórnymi.

Wielkie podziękowania dla firmy SUDOPHARMA za umożliwienie mi przetestowania kremu SUDOMAX.

Wszelkie niezbędne informacje możecie znaleźć na stronie producenta:

wtorek, 12 czerwca 2012

Winogronowe szaleństwo

Witajcie !

Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moją opinią i moimi wrażeniami na temat napoju winogronowego Vinea.

 

Jak zwykle, moją pierwszą rzeczą, którą robię zwykle wracając ze szkoły, jest sprawdzenie mojej skrzynki. Zawsze z niecierpliwością oczekuję listonosza czy kuriera, który przynosi mi owe cacuszka. Tamtego dnia się zawiodłam, moja skrzynka była pusta. Ze spuszczonymi w dół rękoma i zawiedzioną miną weszłam do domu, gdzie czkała na mnie niespodzianka! A mianowicie 3 duże koperty wypełnione "czymś", gdyż nie wiedziałam jeszcze co otrzymałam. Jak się później okazało były to 3 butelki napoju Vinea.

W ramach testowania na facebooku Vinea Polska wybrała 250 testerów i w ich ręce przekazała ponad 700 butelek napoju. Udało mi się załapać i po otrzymaniu przesyłki zaczęło się wielkie testowanie:

-Pierwszą butelką podzieliłam się z mamą i moim mężczyzną. Oboje byli zachwyceni nieziemskim smakiem winogronowego napoju. 

 -Drugą butelką obdarzyłam kilku znajomych. Nie opędziłam od pytań: skąd masz tak cudowny napój? Gdzie można go dostać? Jaka jest jego cena?

-Natomiast trzecią butelką delektowałam się sama, rzeczywiście smak jest nieziemski, nie mogłam się oderwać od butelki a gdy się skończyła w głowie zostały tylko myśli, które non stop krążyły powtarzając: CHCE JESZCZE!  

Odpowiedzi na zadane wcześniej pytania są proste, otóż:
Napój dostałam w ramach testowania na facebooku, można go dostać w większych marketach takich jak TESCO a jego cena za małą butelkę wynosi 2,20zł natomiast za dużą butelkę 4zł.

Vinea jest winogronowym, gazowanym napojem bezalkoholowym, który w smaku przypomina zwykłego alkoholowego szampana. 

-Nadaje się zarówno starszym jak i najmłodszym. 
-Idealnie nadaje się na imprezach i przyjęciach zarówno dla osób pijących jak i tych, którzy nie mogą.
-Mogą go spożywać zarówno kobiety w ciąży jak i młode mamy, kiedy mają ochotę na szampana a w ich stanie jest to wykluczone.

Mogę z przyjemnością polecić ten cudowny napój. Na pewno sprawdzi się zarówno na przyjęciach jak i dla sprawienia przyjemności samemu sobie :)

Pojemność: 500ml
Cena: 2,20zł

Moja ocena? Z czystym sumieniem 10/10 !

 

piątek, 8 czerwca 2012

Próbka, próbki, próbeczki :)

Witajcie! 
W mojej skrzynce znów nazbierało się parę próbeczek, do których linki znajdziecie poniżej wraz ze zdjęciami :)


 1. Majteczki DryNites:
2. Smycz Fejsmena (próbuj aż do skutku):
3. Podpaski i wkładki firmy Tena:

 
Próbki żeli intymnych, kremu zapobiegającemu rozstępów i żelu do nosa:


1. Baterie wygrane w ramach akcji na facebooku: "Doładuj Pilota"(akcja zakończona)
2. Zawieszka z Pomaderii (telefon nie był w zestawie ;p)
3. Próbka szamponu i odżywki wraz z bezpłatną gazetką "SKARB" w Rossmanie


 1. Miś z Bebilonu za rejestrację w serwisie:
2. Próbki od Johnson's Baby:


1. Napój winogronowy, gazowany, bezalkoholowy od Vinei w ramach testów (śledźcie na bieżąco ich profil na facebooku, niedługo kolejne testowanie:)
2. Próbka tabletek na stawy Artro Protect:
3. Próbka perfum Pumy:

To tyle jak na razie, śledźcie na bieżąco bloga a być może pojawią się kolejne linki do darmówek :)

Dobranoc :)

Wieczorny rytuał z Johnson's Baby Bedtime :)

Witajcie !

Dzisiaj chciałabym się podzielić z wami moją opinią na temat produktu z linii Johnson's Baby Bedtime, a mianowicie kojącym płynem do kąpieli.



W ramach akcji na stronie Johnson's Baby: "Wyzwanie Bedtime" otrzymałam kojący płyn do kąpieli na dobranoc bedtime. Od razu po odebraniu paczki otworzyłam ją. Zapach płynu był niesamowity, nie mogłam się doczekać aż wykąpie w nim mojego maluszka :) Z niecierpliwością oczekiwałam na nasz standardowy wieczorny rytuał. Byłam bardzo ciekawa czy rzeczywiście, jak obiecuje producent, płyn wspomaga spokojny i dłuższy sen dziecka.

Pierwsza kąpiel w płynie Johnson'a  była baaardzo przyjemna. Zapach rozniósł się na cały dom, a piana która się utworzyła sprawiła wiele radości mojemu synkowi. Po kąpieli i karmieniu położyłam maluszka do snu i z niecierpliwością oczekiwałam na rezultaty. Niestety pierwszej nocy nic zaskakującego się nie wydarzyło. Maluszek wstał jak zwykle parę minut po godzinie 2 (kładę go spać o 21) , zjadł a następnie przebudził się po godzinie 5 i nie spał do 7 (standardowo) .
Nic zaskakującego, pomyślałam że to kolejny pic na wodę, ale skoro dostaliśmy całą butlę płynu postanowiłam go dalej kąpać w tym płynie, gdyż maluszek uwielbiał pluskać się w pianie i ten zapach.. mmm. Przenosił nas w krainę rozkoszy.

Następnego dnia po kolejnym wieczornym rytuale jak zwykle położyłam maluszka do spania. I tu niespodzianka ! Synek położony o godzinie 21 wstał dopiero 4:10 ! Niesamowite. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Po nocnym karmieniu usnął i spał o dziwo do godziny 8. Pomyślałam wtedy, że jednak producent dotrzymał słowa danego na opakowaniu produktu.

Kolejne noce po kąpielach w tym płynie przynosiły podobne rezultaty a nawet czasami i większe. Mój maluszek potrafi przespać nawet 8 godzin bez przebudzenia. Jestem strasznie szczęśliwa i wdzięczna firmie Johnson's Baby za możliwość przetestowania Waszego produktu.

I jeszcze jedno pozytywne zaskoczenie. Po używaniu tego płynu, mojemu synkowi zniknęła ciemieniucha, której nie dało się zwalczyć żadnym innym kosmetykiem. Daje wieeeelki plus dla firmy Johnson & Johnson za płyn do kąpieli Bedtime !

Z przyjemnością mogę polecić go immym obecnym i przyszłym mamom, które chcą by sen ich dziecka był spokojny i dłuższy.

Pojemność płynu: 500ml
Cena: ok. 21zł

Spokojny sen mojego maluszka :)

poniedziałek, 14 maja 2012

Z mojej skrzynki

Jak już wiecie tematem tego bloga są darmowe próbki i testowanie produktów. Niżej zamieszczam zdjęcia próbek które otrzymałam wraz z linkami do stron, z których możecie je zamówić :)





1. Próbka tamponów probiotycznych Ellen:
2. Próbka tamponów o.b. :
3. Próbka tabletek CelluOFF:


1. Medalik oraz nowenna do Najświętszej Maryi Panny:
2. Próbki wkładek Carefree:
3. Próbki kremów Ziaja (należy wysłać maila z prośbą) :
4. Brelok "Nie wstydzę sie Jezusa":


1. Próbka Colon C:
2. Darmowa mapa Polski K2:
3. Poradnik Falcotto "Jak dbać o stopy dziecka" z miarką do stóp i naklejką na samochód (należy wysłać maila z prośbą) :
4. Próbka słodzika Better Stevia:
5. Próbki mleka następnego HIPP BIO oraz łyżeczka (należy się zarejestrować w klubie maluszka) :



1. Darmowe sadzonki drzew:
2. Darmowy Nowy Testament (przepraszam za złą jakość zdjęcia) :
3. Magnes Fejsmena w ramach akcji na Facebooku:
 4. Karta rabatowa "Dla mamy i maleństwa" ( należy się zarejestrować) :

Na razie to wszystko co otrzymałam, w dalszym ciągu czekam na resztę. Gdy tylko otrzymam coś jeszcze lub znajdę link to automatycznie znajdzie się tu na stronie :) 

Jeszcze jedno. Muszę podziękować pewnemu blogowi:
oraz profilowi na facebooku:
dzięki którym nabyłam owe darmówki.
GORĄCO POLECAM !

Miłego dnia, pozdrawiam ;)

Witajcie na moim blogu !

Od niedawna interesuję się poszukiwaniem w internecie stron i blogów, w których mogę znaleźć linki do stron z darmowymi próbkami. Każdy z nas chciałby wypróbować wiele produktów zanim się je kupi ale niestety nie ma takiej możliwości. Jednak wiele firm decyduje się na wysyłanie darmówek reklamowych by zachęcić do kupowania produktów własnej firmy. W marcu zostałam szczęśliwą mamą. Ze względu też na mojego synka poszukuje próbek dziecięcych produktów więc linków nie zabraknie ;-) ostatnio także zainteresowałam się testowaniem produktów, więc nie zabraknie też opinii i recenzji ;-) zachęcam do czytania mojego bloga i oczekiwania na kolejne wpisy ;-) 

Pozdrawiam :)